secret notes ✗ c.h

 

Tablo reader up chevron

blurb;

    wpadniemy w niezłe kłopoty, jeśli ktoś w końcu odkryje naszą nietypową wymianę zdań.

                        chciałabym tylko zaznaczyć, że jeśli coś takiego nastąpi,

            nie zawaham się ani chwili i zrzucę całą winę na ciebie.

        masz na mnie zły wpływ, mój drogi, pozbawiony artystycznego talentu, przyjacielu.

            r.

 

kto by pomyślał, że z pozoru niewinna, zabawna notatka zostawiona przez dziewczynę w znienawidzonej przez nią książce od historii  będzie miała wpływ na wydarzenia następnych paru dni. 

 

Comment Log in or Join Tablo to comment on this chapter...

note one;

ziewnąłem przeciągle, przewracając kolejną kartkę obszernej książki od historii, nad którą siedziałem już prawie trzy godziny.  moje oczy leniwie śledziły linijki tekstu, starając się wychwycić z niego jak najwięcej przydatnych informacji. często przyłapywałem się na bezsensownym wpatrywaniu w ścianę, wystukując na blacie nerwowy rytm, irytujący towarzyszącego mi przyjaciela. było tak też i tym razem.

- jeśli nie przestaniesz, przysięgam, odetnę ci palce - rzucił ze złością blondyn, uderzając mnie łokciem w żebra. opuściłem ręce, posyłając mu oskarżycielskie spojrzenie.- w przeciwieństwie do ciebie, próbuję się rzeczywiście czegoś nauczyć. biologia nie jest wcale łatwym przedmiotem - no jasne, że nie. szczerze mówiąc, naprawdę go podziwiałem. za żadne skarby świata nie przekonałbym się do tego znienawidzonego przeze mnie od najmłodszych lat przedmiotu.

- myślałem, że razem z hailey przerobiliście już cały materiał w sypialni - pożałowałem swoich słów, kiedy ostry ból ponownie rozlał się po mojej klatce piersiowej, a chłopak pokręcił głową z niedowierzaniem. uniosłem ręce w obronnym geście, jakby chcąc uchronić się przed kolejnym atakiem, mimo tego, iż ów nie miał nigdy nastąpić. blondyn poklepał mnie za to po ramieniu i rzucając przelotne spojrzenie na leżąca na blacie książkę, uśmiechnął się pod nosem, stukając wskazującym palcem w jej dolny, prawy róg. 

- mógłbyś chociaż raz się do czegoś przyłożyć, zamiast pisać jakieś bzdury. jeśli bibliotekarka to zauważy, nie będzie zadowolona - rzucił, zabierając rękę i powracając do  lektury. zaintrygowany jego słowami wyprostowałem się na krześle i dokładnie omiotłem wzrokiem stronice książki, zauważając notatkę, napisaną drobnym pismem, na osiemdziesiątej czwartej stronie.

                     jeśli tu byłeś, narysuj słonia

                            w stroju księżniczki

                               jadącego na rowerze  

                     z owiniętymi wokół trąby balonami.


uśmiechnąłem się, rozbawiony, jeszcze raz powracając do tekstu i czytając go ponownie. nie ominąłem również linijki, znajdującej się na samym dole. 

                                    nie myśl sobie, że cię nie sprawdzę

                                                                          r.

- ash - mruknąłem, szturchając przyjaciela ramieniem. spojrzał na mnie pytająco, trochę zirytowany tym, że znowu zawracam mu głowę. - pożycz mi ołówek. 

 

______

no ten tego, coś takiego ~

Comment Log in or Join Tablo to comment on this chapter...

note two;

                          Nigdy nie potrafiłem rysować

                więc mam nadzieję, że chociaż docenisz moje marne próby

                  narysowania słonia na rowerze

                            w stroju księżniczki.

                Swoją drogą, za pisanie w książkach z biblioteki grozi kara.

 I o co chodzi z tą małą literą na początku zdania? Jakaś nowa moda, o której nic nie wiem? ;)

                                          C.

 

  ps czy r to skrót od twojego imienia? 

ps2 nie, wróć. oczywiście, że r to skrót od twojego imienia

ps3 chyba, że twoje imię jest naprawdę krótkie, więc nazywanie literki skrótem nie ma najmniejszego sensu

ps4 zapomnijmy, że o to zapytałem

 

jeszcze parę razy czytała wiadomość, pozostawioną na osiemdziesiątej piątej stronie znienawidzonej książki od historii. rysunek był, trzeba było przyznać, bardzo... oryginalny. tak, zdecydowanie. to słowo idealnie pasowało do koncepcji autora.

malutki stworek, ledwie przypominający słonia, z ogromną trąbą i dwoma, koślawymi balonami, narysowany na samym dole strony sprawił, że na jej ustach pojawił się szczery uśmiech. 

nie przypuszczała, że ktoś potraktuje to na poważnie i zostawi odpowiedź w książce. mimo wszystko sięgnęła po nią dziś rano, z czystej ciekawości. 

przygryzła końcówkę ołówka, jeszcze chwilę wpatrując się w nieznajomy charakter pisma, możnaby nawet powiedzieć, że był nieco dziewczęcy. lekkie zawijasy na końcach każdej z literek nadawały mu uroku.

uniosła wzrok, chcąc sprawdzić, czy aby nikt jej nie obserwuje. jeśli ktoś przyłapałby ją na bazgraniu po książkach, na pewno nie uszłoby  jej to na sucho. po upewnieniu się, że nikt nie zwraca na nią uwagi, pochyliła się nad podręcznikiem, wypisując drobnym druczkiem swoją odpowiedź. 

 

_____

jest i drugi, wow, nie spodziewałam się, że dodam go tak szybko, ale coś mnie natchnęło no i jest haha.

bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa pod ostatnim rozdziałem, kochane jesteście.

dedykacja dla slabosc, bo biedna leży chora w domu, może choć trochę uda mi się poprawić ci humor x

no i do następnego!                                                 

Comment Log in or Join Tablo to comment on this chapter...

note three;

Comment Log in or Join Tablo to comment on this chapter...
~

You might like calumby's other books...