Chat (l.r.h.)

 

Tablo reader up chevron

zero

maggie01: Luke on tu idzie.

hemmo1996: Kto? Maggie, o co chodzi?

 

Comment Log in or Join Tablo to comment on this chapter...
Cheyenne

can you post it in English

one

hemmo1996 is online.

maggie01 is online.

hemmo1996 is writing...

hemmo1996: Dzień dobry Maggie, jak się spało?

maggie01: Okropnie. Luke... Czuję, że on chce wrócić.

hemmo1996: Cholera Maggie, wzięłaś wczoraj leki?

maggie01: One są mi niepotrzebne, hemmo.

hemmo1996: Niepotrzebne? Maggie nie możesz zapominać o lekach, musisz je zażywać. 

maggie01: On chce wrócić.

hemmo1996: Nie zmieniaj tematu, proszę weź leki.

maggie01: ON CHCE WRÓCIĆ. SZEPTY WRACAJĄ. 

hemmo1996 is writing...

maggie01 is offline.

hemmo1996: Maggie, cholera jasna. 

Comment Log in or Join Tablo to comment on this chapter...

two

maggie01 is online.

hemmo1996 is writing...

hemmo1996: Cholera, Maggie, martwiłem się o ciebie. Nie rozłączaj się nigdy więcej, jako pierwsza, dobrze?

maggie01: Nie mogę ci tego obiecać Luke.

hemmo1996: Ugh, wzięłaś leki?

maggie01: Nie.

hemmo1996: Jak to nie? Musisz je brać. Nie rozumiesz, że jeśli przestaniesz je zażywać to, to wszystko wróci?

maggie01: Luke jest już za późno... 

hemmo1996: Nie rozumiem.

maggie01: Nic już mi nie pomoże, bo on już tu jest. On czeka na odpowiedni moment.

maggie01: Wczoraj słyszałam szepty. Jest ich jeszcze więcej niż wcześniej.

hemmo1996: Co słyszałaś? Maggie mówiłem, żebyś brała leki. One ci pomogą, nigdy nie jest za późno.

maggie01: Głupie pierdolenie, nie wiesz jak to jest. Nie wiesz, jak to jest gdy to wraca ze zdwojoną siłą. Tego nie da się zatrzymać za pomocą jednej, głupiej tabletki. To tak nie działa, Luke. To tak nie działa... 

maggie01 is offline.

Comment Log in or Join Tablo to comment on this chapter...

hemmo1996 and maggie01

Comment Log in or Join Tablo to comment on this chapter...
~

You might like pikalum's other books...